Karnawał
Karnawał* to czas hucznych zabaw, wielkich bali, widowisk i wesołych maskarad do świtu. Polskie nazwy trzech ostatnich niedziel przed Popielcem: starozapust-nej, mięsopustnej i zapustnej łączą się z nazwą tego okresu zabaw rozpoczętego świętem Trzech Króli i nazywa się krótko: zapusty albo karnawał. W Polsce ulubioną zabawą, mającą w sobie trochę ze szlacheckich zajazdów, a trochę ze średniowiecznych zawodów rycerskich był Kulig*, noszący cechy rycerskiej buńczuczności i jednocześnie słynnej polskiej gościnności.
Jego początek sięga XIV w., kiedy to zaczęło rozwijać się życie towarzyskie polskiej szlachty, a nazwa pochodzi od drewnianej laski zakończonej kulą, która przed kuligiem wysylano od sąsiada do sąsiada, zapraszając na zabawę. Kiedy królową Polski została Bona Sforza, która zaprowadziła wiele nowych, włoskich obyczajów w miejsce buławy wysyłano arlekina, który informował gospodarza o „najeździe“ gości. Młodzież, odpowiedzialna za przygotowanie kuligu, spotykała się w jednym z dworów aby ustalić plan działania, wyznaczyć punkt zborny, kolejność odwiedzanych dworów, czas trwania zabawy.
W gwiaździstą noc, przy blasku księżyca i pochodni, w eskorcie gajowych i służby z płonącymi kagańcami, wyruszał barwny korowód bogato rzeźbionych, wyłożonych futrami sań, ciągnionych przez pyszne konie okryte skórami, bogatymi czaprakami* i siatkami. Mknął kulig przez lasy i śnieżne równiny wioząc rozbawionych gości; wesołe piosenki i żarty, tłumione brzękiem dzwonków, trzaskaniem z biczów i wystrzałami, wędrowały od sań do sań. A na czele kuligu jechał owy arlekin w towarzystwie hajduków trzymających płonące pochodnie: on pierwszy zajeżdżał na dwór i oznajmiał rychłe przybycie gości, gospodarz wręczał mu klucze i pieczę nad piwnicami, spichlerzami, spiżarniami. Gospodarz u progu witał gości, którzy hucznie i beztrosko bawili się przez parę dni i na znak arlekina odjeżali do innego dworu. Kulig miał również znaczenie społeczne; obok wesołej zabawy zacieśniał więzy sąsiedzkie, w czasie jego trwania prowadzono poważne narady obywatelskie, zawierano ważne układy, ułatwiano związki małżeńskie. Z biegiem czasu kulig zaczął tracić na znaczeniu, dzisiaj odległości pokonuje się pociągiem, samolotem, samochodem, w karnawale nie tańczy się już typowo polskich, pełnych werwy mazurków, oberków, krakowiaków czy dostojnych polonezów.
Wesoły, karnawałowy nastrój sięgał zenitu w czasie trzech ostatnich dni, słusznie nazywanych Ostatkami. Na szlacheckich dworach urządzano wykwintne biesiady i huczne bale. Od czasów Augusta III rozpowszechniła się maskarada, w których ukryta pod maskami, udział brała tylko szlachta. Bale były swoistą giełdą matrymonialną dla panien z dobrych domów. Panny tańcząc pod czujnym okiem damskich członków rodziny mogły zawierać znajomości zdobrze urodzonymi młodzieńcami. Rada rodzinna wybrała najlepiej skoligaconego i najbardziej majętnego młodzieńca. Po zaręczynach urządzano ślub młodej pary, który staropolskim zwyczajem trwał parę dni.
W ostatnie dni zapustne, od tłustego czwartku począwszy, raczono się tłustymi potrawami, kiełbasą, bigosem, chrustem i pączkami. Chociaż zapustne zwyczaje dawno wyszły z użycia, w Polsce przestrzega się do dnia dzisiejszego, żeby wesołą zabawę przerwać o północy. Ostatki nazywane „śledzikiem“* kończą się zawsze we wtorek przed Środą Popielcową oznaczającą początek Wielkiego Postu i oczekiwanie na Wielkanoc.
Barbara H. Seemann – Trojnar
Zdjęcie: KT
© Versus POLEN
Rycina: Wikipedia
* karnawał – znaczenie słowa pochodzi prawdopodobnie od wyrazu carne vale, tzn: mięso żegnaj
* kulig – nazwa pochodzi prawdopodobnie od czeskiego słowa koleg, co oznacza objeż-dżanie kolejką
* czaprak – to płócienna (filcowa) podkładka pod siodło, chroniąca grzbiet konia; wiek XVI-XVII – bardzo kosztowna wyszywana złotem, srebrem i jedwabiem
* śledzik – symbol postu
Bibliografia
Ks. Franciszek Marlewski: Rok Boży w liturgii i tradycji Kościoła świętego
Doc. dr Tadeusz Łepkowski (red. nacz.): Mały słownik historii Polski