Papieskie refleksje
Człowiek jest wielki tym, czym jest; nie tym, co ma.
Jan Paweł II (18.V.1920)
Chociażbym chodził ciemną doliną zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Psalm 23
18 maja 1920 r. przychodzi na świat chłopczyk, który na chrzcie św. otrzymuje imiona Karol Józef.
13 sierpnia 1920 r. Armia Polska pod dow. Marszałka Józefa Piłsudzkiego zatrzymuje bolszewicki marsz na Polskę i Europę.
16 października 1978 r. wieczorem świat dowiaduje się, że wybrano Papieża Polaka, kardynala Karola Wojtyłę.
Pośród niesnasków Pan Bóg uderza
W ogromny dzwon.
Dla Słowiańskiego oto Papieża
Otwarty tron.
A trzebaż mocy byśmy ten Pański
Dźwignęli świat:
Więc oto idzie Papież Slowiański
Ludowy Brat
Juliusz Słowacki
Radość nieopisana ogarnia Polaków. Oto od Opatrzności otrzymaliśmy największy atut, o jakim nawet nie marzyliśmy: moralne wsparcie i wielki autorytet, który uświadamia nam Polakom, że jesteśmy silni jednością. W momencie, kiedy komuniści w Polsce zaczynają poważnie obawiać się jednego człowieka, on dodaje nam odwagi wołając: Nie lękajcie się. Nikt na świecie, tak jak Polacy, nie zdawał sobie sprawy co znaczy wybór Polaka na Stolicę Piotrową. Tylko wysocy przedstawiciele Kościoła Katolickiego mogli domyślać się znaczenia tego wyboru, a świadczyć o tym może wypowiedź Kardynała Königa. Powiedział on: Wybranie Polaka na Stolicę Piotrową było psychologicznym trzęsieniem ziemi dla całego Wschodu Europy. O tym trzęsieniu ziemi mieli niedługo przekonać się Polacy na własnej skórze. W czerwcu 1979 nasz umęczony komunizmem kraj odwiedza Papież. Na Jasnej Górze powierza Kościół w Polsce, a więc i nas Polaków, w opiekę Matce Bożej. Utwierdza nas w przekonaniu, że nie można zrozumieć historii naszej ojczyzny bez Chrystusa. Padają jego, jakże znamienne dla Polaków słowa: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi. W momencie poczuliśmy się silni jednością, odwagą, wolnością. Rok później zrodziła się Solidarność, pierwszy Niezależny Związek Zawodowy w tej części Europy, którą trzymał w swoich szponach diabelski ustrój. Polacy weszli na drogę wolności usłaną głazami, które mozolnie trzeba było usuwać. Tą drogą pójdziemy dziewięć długich lat – w 1989 roku obalony zostaje komunizm.
13 grudnia 1981 r. gen. Jaruzelski ogłasza w naszym kraju stan wojenny; okres największych nieszczęść i narodowych tragedii. Ginęli Polacy stając w obronie wolności narodu. Ojciec Święty potępia stan wojenny i brutalne represje wobec Rodaków. W 1983 ponownie odwiedza ojczyznę; w małym schronisku w Tatrach spotyka się z Lechem Wałęsą. W Belwederze rozmawia z gen. Jaruzelskim. O czym rozmawiają? Miesiąc po tej pielgrzymce gen. Jaruzelski znosi stan wojenny.
Ojciec Święty odwiedza nasz kraj jeszcze siedem razy. Zawsze dodaje nam otuchy ale i potrafi ostro zganić za małostkowość i pogoń za pieniądzem. Dla Polski i świata jest autorytetem moralnym; przyznaje błędy popełnione przez Kościół Katolicki w minionych wiekach. Rehabilituje Galileusza, potępia wyroki Świętej Inkwizycji, podejmuje dialog z wielkimi religiami świata, potępia zło i terroryzm. Stąpając śladami Chrystusa po Ziemi Świętej doprowadza do pojednania chrześcijan i żydów. W Grecji prosi o przebaczenie za rzeź i grabież dokonaną na Konstantynopolu przez Krzyżowców w imię Boga. Modli się za najuboższych tego świata i za ciężko pracujących – za górników z Peru i za górników ze Śląska. Odwołuje się do sumienia młodzieży która pojmując, że Ojciec Święty jest wobec niej surowy ale i niezwykle sprawiedliwy i obiektywny pozostaje Mu wierna do ostatnich chwil. Jego spotkanie z X Muzą zostawia nam piękny dorobek literacki: wiersze, dramaty, prozę tłumaczone na wszystkie języki świata. A nam pozostaje duma i zaszczyt, że pisał je w języku polskim.
2 kwietnia 2005 r. wieczorem, pogrążając świat w nieogarniętym smutku, odszedł do domu Ojca swego.
Barbara H. Seemann – Trojnar
Zdjęcie: zbiory prywatne
© Versus POLEN